W ostatnich tygodniach temat zamkniętego szpitala w Górze powrócił. W mieście postawione zostały banery z pytaniem GDZIE NASZ SZPITAL?, w mediach społecznościowych natomiast pojawia się coraz to większa liczba komentarzy od społeczeństwa, dotycząca tego tematu. W związku z tym starosta górowski - Piotr Wołowicz wraz z wicestarostą - Pawłem Niedźwiedziem, wydali oświadczenie, w którym wyjaśniają i przypominają jak doszło do likwidacji szpitala oraz mówią o bieżącym, rzeczywistym stanie prawnym tej nieruchomości.
- Zdajemy sobie sprawę - informuje Piotr Wołowicz - że temat szpitala będzie pojawiał się w tej kampanii wyborczej jako temat przewodni. Chcielibyśmy jednak, aby temat ten pojawiał się w kontekście pomysłów, na to jak miałaby funkcjonować ta opieka szpitalna. Wracanie do przeszłości dziś nie ma najmniejszego sensu, bowiem historia problemów tego szpitala sięga lat 90-tych.
Przypominając, szpital który był własnością powiatu, został sprzedany spółce PCZ S.A. z siedzibą we Wrocławiu. Spółka ta ogłosiła w czerwcu 2015 roku upadłość. Pediatria to ostatni funkcjonujący oddział w górowskim szpitalu, który 7 kwietnia 2016 wraz z izbą przyjęć również został zamknięty do odwołania.
W roku 2010, gdy likwidowano SP ZOZ, szpital był zadłużony na kwotę 42 mln. zł. Do tej sytuacji doprowadziło wieloletnie zaniedbania ze strony zarządzających szpitalem. Jako jeden z kilku przykładów złego zarządzania szpitalem należy wspomnieć o zarobkach dyrektora który pobierał wynagrodzenie w kwocie ponad 20 tys. zł gdy w tym czasie pielęgniarki zarabiały niewiele ponad 1 tys. zł a szpital zadłużał się z miesiąca na miesiąc - czytamy w oświadczeniu. Jak poinformował starosta górowski, wówczas roczny budżet powiatu wynosił mniej niż zadłużenie tej placówki. Częstszym gościem szpitala był komornik, a nie pacjenci, natomiast dyrektorzy zmieniali się tak często jak starosta. Jedynym sposobem na dalsze prowadzenie szpitala był inwestor prywatny.
Wszystkie organa ścigania zajmujące się tą sprawą potwierdzają, że w momencie negocjacji i podpisywania umowy z tą firmą (PCZ S.A) w 2013 r. działała ona w sposób właściwy i nie było żadnych podstaw do podważania jej wiarygodności. Oferta tej firmy była dla powiatu najkorzystniejsza a wybór innej tańszej oferty mógłby powodować dla osób podejmujących decyzje konsekwencje prawne - informują władze powiatu górowskiego.
Skomplikowana procedura prawna, przewlekłość postępowań sądowych, fakt nieuregulowania własności nieruchomości powodują iż mimo zaawansowanych rozmów z potencjalnymi podmiotami zainteresowanymi wznowieniem opieki szpitalnej nie można rozpocząć żadnych działań.
- Od momentu, kiedy szpital zaprzestał działalności - przypomniał Piotr Wołowicz - rozpoczęliśmy poważne i zaawansowane rozmowy z potencjalnymi podmiotami, które prowadzą już szpitale ogólnopolskie. Jednak cała procedura sądowa, która trwa po dzisiejszy dzień, powodowała to, że potencjalni inwestorzy musieli się wycofywać, do momentu, gdy pojawi się możliwość podjęcia konkretnych działań. Rozmawialiśmy również z dyrektorem NFZ-u. Narodowy Fundusz Zdrowia jest gotowy z tygodnia na tydzień ogłosić konkursy na działalność podstawowych oddziałów. Nie ma jednak do tego odpowiedniej nieruchomości.
Prawdopodobnie w przeciągu miesiąca spółka do której należy budynek szpitala wystąpi do sądu i wycofa swoje dotychczasowe apelacje i odwołania od wyroków. Nieruchomości szpitalne będą mogły wówczas wrócić do masy upadłościowej (syndyk) Dopiero wtedy syndyk stanie się właścicielem budynków i będzie mógł nimi zarządzać.
- Po rozmowach z panią syndyk mamy zapewnienie, że nieruchomości te będą przeznaczone na cele medyczne. Zna ona specyfikę tych obiektów, dlatego będzie chciała, aby do Góry wróciła działalność medyczna. - informuje Paweł Niedźwiedź.
Oświadczenie starosty TUTAJ
(julka)