Policjanci z Komendy Powiatowej w Górze otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który znęca się nad swoim psem. We wskazanym miejscu, funkcjonariusze znaleźli wystraszonego wycieńczonego psa.
- Zwierzę było bite, głodzone i nie miało dostępu do wody. Nie reagowało na wołanie i nie mogło się poruszać. Mundurowi natychmiast powiadomili odpowiednie służby natomiast sprawca został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie - informuje Agnieszka Połczyk, Oficer Prasowy KPP w Górze.
Ustalono, że 23-latek znęcał się nad swoim pupilem od wielu miesięcy. Co najmniej od października ubiegłego roku zwierzę żyło w potwornych męczarniach. Psem zajął się lekarz weterynarii, następnie umieszczono go w schronisku dla zwierząt.
Mundurowi ustalili również, że zatrzymany mężczyzna poszukiwany był do odbycia kary w zakładzie karnym.
- Wczoraj górowianin usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Po usłyszeniu zarzutów został przewieziony do zakładu karnego celem odbycia kary pozbawienia wolności. Teraz, za kolejne czyny odpowie przed sądem - dodaje Agnieszka Połczyk.
Przypomnijmy, że w styczniu Sejm zaostrzył kary za znęcanie się nad zwierzętami. Był to projekt przygotowany jeszcze przez rząd premier Beaty Szydło. Zakłada, że za zabijanie, uśmiercanie lub znęcanie się nad zwierzętami grozi 3, a nie 2 lata pozbawienia wolności. Za czyny te dokonane ze szczególnym okrucieństwem górna granica to teraz 5, a nie 3 lata kary. Sąd może również nałożyć na sprawcę zakaz posiadania zwierząt na okres do 10 lat oraz orzec nawiązkę na cel związany z ochroną zwierząt w kwocie nawet do 100.000 złotych.
(Julka, foto: zdjęcie ilustracyjne)